Witrażowa Droga Krzyżowa
Czas postu to również czas rekolekcji szkolnych dla dzieci i młodzieży, dlatego zaprosiliśmy ich w naszej parafii , by niczym słoneczniki w słońce wpatrywały się w Jezusa poprzez wykonanie witrażowej drogi krzyżowej. Włączyli się aktywnie do konkursu i przygotowali piękne prace, w które włożyli dużo wysiłku, pracy, a przede wszystkim serca. Wszystkim uczestnikom gratulujemy wspaniałych pomysłów. Prace uczniów można do Świąt Wielkanocnych podziwiać w naszym kościele. Prac jest ponad 80. To piękne, jacy jesteśmy różni, a jak wiele możemy zrobić razem. Rozstrzygnięcie konkursu i rozdanie nagród nastąpiło w niedzielę 23 marca br. Bardzo dziękujemy Ks.Markowi Niewiadomskiemu za przeprowadzenie konkursu, sponsorowanie, przygotowanie nagród i zaangazowanie, dziękujemy za sponsorowanie nagród także Ks.Proboszczowi Wojciechowi Ciosmakowi, Panu Henrykowi Mryce, zaś Panu Henrykowi Opuchlikowi za fachową pomoc przy rozstrzygnięciu konkursu, a rodzicom za ich obecność z dziećmi na uroczystym podsumowaniu konkursu.
WYNIKI:
Kategoria dzieci przedszkolne:
Oliwer Imiołczyk lat 5 wyróżnienie Weronika Mikołajczyk lat 6 wyróżnienie
Franek Sołtysik lat 6 wyróżnienie
Oliwier Mikołajczyk lat 6 wyróżnienie
Szymon Jelonek lat 6 wyróżnienie
Kategoria uczniowie klas I
Krzysztof Kopyciok I c lat 6 wyróżnienie
Alicja Ziora I c lat 6 wyróżnienie
Patryk Mika I b wyróżnienie
Kamil Osadnik I a wyróżnienie
Sylwester Maciejczyk I b wyróżnienie
Kategoria uczniowie klas II
Szymon Imiołczyk II b I miejsce
Jakub Gatys II a II miejsce
Wojciech Mikołajczyk II b II miejsce
Karolina Dratwa II b III miejsce
Michał Jon II b wyróżnienie
Bartosz Jon II b wyróżnienie
Kategoria uczniowie klas III
Patryk Meinert III a I miejsce
Dawid Kubica III a II miejsce
Jakub Nowakowski III b III miejsce
Piotr Gabryś III b wyróżnienie
Filip Pawlik III b wyróżnienie
Jakub Seget III b wyróżnienie
Kategoria uczniowie klas IV
Ewa Helisz IV a I miejsce
Emilia Obłączek IV a II miejsce
Patryk Lebek IV c III miejsce
Zuzanny Krawczyk IV c wyróżnienie
Jeremi Machura IV b wyróżnienie
Kategoria: uczniowie klas V
Agata Kot V a I miejsce
Bożena Szymańska V a II miejsce
Karolina Hewig V a III miejsce
Kategoria: uczniowie klas VI
Bartosz Parys VI a I miejsce
Aleksander Bawełek VI b II miejsce
Oliwia Maruszczyk VI a II miejsce
Oliwer Mazur VI b III miejsce
Marcel Budny VI a wyróżnienie
Rafał Kolano VI a wyróżnienie
Kategoria : uczniowie gimnazjum:
Agnieszka Walczak III c I miejsce
Michał Kwoka I a II miejsce
Kamil Mikołajczyk I a III miejsce
WITRAŻE WYKONALI:
dzieci przedszkolne:
1. Oliwer Imiołczyk lat 5
2. Weronika Mikołajczyk lat 6
3. Franek Sołtysik lat 6
4. OliwIer Mikołajczyk lat 6
uczniowie klas I-III
Krzysztof Kopyciok I c lat 6
Alicja Ziora I c lat 6
3. Patryk Mika I b
4. Kamil Osadnik I a
5. Sylwester Maciejczyk I b
6. Karolina Dratwa II b
7. Tymoteusz Galios II a
8. Jakub Gatys II a
9. Szymon Imiołczyk II b
10. Wojciech Mikołajczyk II b
11. Jessica Mika II a
12. Filip Cieślik II b
13. Michał Jon II b
14. Bartosz Jon II b
15. Emilia Krzymińska II b
16. Natalia Warian II b
17. Agnieszka Janus III a
18. Dawid Kubica III a
19. Aleksandra Lebek III a
20. Emilia Krzymińska III b
21. Mateusz Pawlik III b
22. Filip Pawlik III b
23. Agata Nowak III b
24. Jakub Nowakowski III b
25. Piotr Gabryś III b
26. Patryk Mikołajczyk III b
27. Jakub Seget III b
28. Patryk Meinert III a
uczniowie klas IV-VI
1. Ewa Helisz IV a
2. Stefan Czylok IV a
3. Wiktoria Gryc IV a
4. Wojciech Jon IV a
5. Paulina Kopyciok IV a
6. Emilia Obłączek IV a
7. Kacper Ocelok IV a
8. Julia Parys IV a
9. Patrycja Maciejczyk IV a
10. Anna Żmirek IV a
11. Patryk Jelonek IV b
12. Jeremi Machura IV b
13. Maksymilian Broda IV c
14. Agata Brol IV c
15. Wiktor Czornik IV c
16. Martyna Golec IV c
17. Maja Kolano IV c
18. Zuzanny Krawczyk IV c
19. Patryk Lebek IV c
20. Hanny Maruszczyk IV c
21. Paulina Osusznik IV c
22. Filip Parys IV c
23. Szymon Stańczyk IV c
24. Paweł Szajer IV c
25. Karolina Hewig V a
26. Agata Kot V a
27. Paulina Mazur V a
28. Julia Maślak V a
29. Wiktoria Spałek V a
30. Bożena Szymańska V a
31. Paweł Jarosz V b
32. Marcin Kowolik V b
33. Karolina Łazaj V b
34. Marcel Budny VI a
35. Kamila Deptała VI a
36. Wiktoria Droździok VI a
37. Rafał Kolano VI a
38. Julia Kruk VI a
39. Zuzanna Maciejczyk VI a
40. Oliwia Maruszczyk VI a
41. Julia Ogorzelska VI a
42. Bartosz Parys VI a
43. Piotr Pietrek VI a
44. Wiktoria Pojman VI a
45. Oliwer Mazur VI b
46. Aleksander Bawełek VI b
47. Nikola Piątkowska VI b
48. Dawid Nowak VI b
49. Kacper Wrodarczyk V b
50. Katarzyna Mizera VI b
51 Kacper Polaszewski VI a
uczniowie gimnazjum:
1.Kamil Mikołajczyk I a
2.Agnieszka Walczak III c
3. Michał Kwoka I a
Orędzie papieża Franciszka na Wielki Post 2014
Stał się ubogim,
aby wzbogacić nas swoim ubóstwem (por. 2 Kor 8, 9)
Drodzy Bracia i Siostry!
W czasie Wielkiego Postu chcę podzielić się z wami kilkoma refleksjami, które mogą wam być pomocne na drodze nawrócenia osobistego i wspólnotowego. Punktem wyjścia niech będą słowa św. Pawła: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2Kor 8,9). Apostoł zwraca się do chrześcijan Koryntu, zachęca ich, aby szczodrze dopomogli wiernym w Jerozolimie, którzy są w potrzebie. Co mówią nam, współczesnym chrześcijanom, te słowa św. Pawła? Co znaczy dla nas dzisiaj wezwanie do ubóstwa, do życia ubogiego w rozumieniu ewangelicznym?
1. Łaska Chrystusa
Słowa te mówią nam przede wszystkim, jaki jest styl Bożego działania. Bóg nie objawia się pod postaciami światowej potęgi i bogactwa, ale słabości i ubóstwa: „będąc bogatym, dla was stał się ubogim…”. Chrystus, odwieczny Syn Boży, mocą i chwałą równy Ojcu, stał się ubogi; wszedł między nas, stał się bliski każdemu z nas; obnażył się, „ogołocił”, aby stać się we wszystkim podobny do nas (por. Flp 2,7; Hbr 4,15). Wcielenie Boże to wielka tajemnica! Ale źródłem tego wszystkiego jest Boża miłość, miłość, która jest łaską, ofiarnością, pragnieniem bliskości, i która nie waha się poświęcić i złożyć w darze samej siebie dla dobra umiłowanych stworzeń. Kochać znaczy dzielić we wszystkim los istoty kochanej. Miłość czyni podobnym, ustanawia równość, obala mury i usuwa dystans. To właśnie Bóg uczynił dla nas. Jezus przecież „ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał. Zrodzony z Maryi Dziewicy stał się prawdziwie jednym z nas, podobny do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu” (Sobór Wat. II, Konst. duszpast. Gaudium et spes, 22).
Jezus stał się ubogi nie dla ubóstwa samego w sobie, ale – jak pisze św. Paweł – po to, „aby was ubóstwem swoim ubogacić”. To nie jest gra słów czy tylko efektowna figura retoryczna! Przeciwnie, to synteza Bożej logiki, logiki miłości, logiki Wcielenia i Krzyża. Bóg nie chciał, by zbawienie spadło na nas z wysoka, niczym jałmużna udzielona przez litościwego filantropa, który dzieli się czymś, co mu zbywa. Nie taka jest miłość Chrystusa! Kiedy Jezus zanurza się w wodach Jordanu i przyjmuje chrzest z rąk Jana Chrzciciela, nie dlatego to czyni, że potrzebuje pokuty czy nawrócenia; czyni to, aby stanąć pośród ludzi potrzebujących przebaczenia, pośród nas grzeszników, i wziąć na swoje barki brzemię naszych grzechów. Taką wybrał drogę, aby nas pocieszyć, zbawić, uwolnić od naszej nędzy. Zastanawiają nas słowa Apostoła, że zostaliśmy wyzwoleni nie przez bogactwo Chrystusa, ale przez Jego ubóstwo. A przecież św. Paweł dobrze zna „niezgłębione bogactwo Chrystusa” (Ef 3,8), „dziedzica wszystkich rzeczy” (por. Hbr1,2).
Czym zatem jest ubóstwo, którym Jezus nas wyzwala i ubogaca? Jest nim właśnie sposób, w jaki Jezus nas kocha, w jaki staje się naszym bliźnim, niczym Dobry Samarytanin, który pochyla się nad półżywym człowiekiem, porzuconym na skraju drogi (por. Łk 10,25 nn). Tym, co daje nam prawdziwą wolność, prawdziwe zbawienie i prawdziwe szczęście, jest Jego miłość współczująca, tkliwa i współuczestnicząca. Chrystus ubogaca nas swoim ubóstwem przez to, że staje się ciałem, bierze na siebie nasze słabości, nasze grzechy, udzielając nam nieskończonego miłosierdzia Bożego. Ubóstwo Chrystusa jest Jego największym bogactwem: Jezus jest bogaty swoim bezgranicznym zaufaniem do Boga Ojca, swoim bezustannym zawierzeniem Ojcu, bo zawsze szuka tylko Jego woli i Jego chwały. Jest bogaty niczym dziecko, które czuje się kochane, samo kocha swoich rodziców i ani na chwilę nie wątpi w ich miłość i czułość. Bogactwo Jezusa polega na tym, że jest Synem. Jedyna w swoim rodzaju więź z Ojcem to najwyższy przywilej tego ubogiego Mesjasza. Jezus wzywa nas, byśmy wzięli na siebie Jego „słodkie jarzmo”, to znaczy byśmy wzbogacili się Jego „bogatym ubóstwem” albo „ubogim bogactwem”, byśmy wraz z Nim mieli udział w Jego Duchu synowskim i braterskim, stali się synami w Synu, braćmi w pierworodnym Bracie (por. Rz 8,29).
Znane jest powiedzenie, że jedyny prawdziwy smutek to nie być świętym (L. Bloy); moglibyśmy też powiedzieć, że istnieje jedna tylko prawdziwa nędza: nie żyć jak synowie Boga i bracia Chrystusa.
2. Nasze świadectwo
Moglibyśmy pomyśleć, że taka „droga” ubóstwa była odpowiednia dla Jezusa, my natomiast, którzy przychodzimy po Nim, możemy zbawić świat odpowiednimi środkami ludzkimi. Tak nie jest. W każdym czasie i miejscu Bóg nadal zbawia ludzi i świat poprzez ubóstwo Chrystusa, bo On staje się ubogi w sakramentach, w Słowie i w swoim Kościele, który jest ludem ubogich. Bogactwo Boga nie może się udzielać poprzez nasze bogactwo, ale zawsze i wyłącznie poprzez nasze ubóstwo, osobiste i wspólnotowe, czerpiące moc z Ducha Chrystusa.
Na wzór naszego Nauczyciela jesteśmy jako chrześcijanie powołani do tego, aby dostrzegać różne rodzaje nędzy trapiącej naszych braci, dotykać ich dłonią, brać je na swoje barki i starać się je łagodzić przez konkretne działania.Nędza to nie to samo co ubóstwo; nędza to ubóstwo bez wiary w przyszłość, bez solidarności, bez nadziei. Możemy wyróżnić trzy typy nędzy. Są to: nędza materialna, nędza moralna i nędza duchowa. Nędza materialna to ta, którą potocznie nazywa się biedą, i która dotyka osoby żyjące w warunkach niegodnych ludzkich istot, pozbawione podstawowych praw i dóbr pierwszej potrzeby, takich jak żywność, woda, higiena, praca, szanse na rozwój i postęp kulturowy. W obliczu takiej nędzy Kościół spieszy ze swoją posługą, ze swoją diakonią, by zaspokajać potrzeby i leczyć rany oszpecające oblicze ludzkości. W ubogich i w ostatnich widzimy bowiem oblicze Chrystusa; miłując ubogich i pomagając im, miłujemy Chrystusa i Jemu służymy. Nasze działanie zmierza także do tego, aby na świecie przestano deptać ludzką godność, by zaniechano dyskryminacji i nadużyć, które w wielu przypadkach leżą u żródeł nędzy. Kiedy władza, luksus i pieniądz urastają do rangi idoli, stawia się je ponad nakazem sprawiedliwego podziału zasobów. Trzeba zatem, aby ludzkie sumienia nawróciły się na drogę sprawiedliwości, równości, powściągliwości i dzielenia się dobrami.
Nie mniej niepokojąca jest nędza moralna, która czyni człowieka niewolnikiem nałogu i grzechu. Ileż rodzin żyje w udręce, bo niektórzy ich członkowie – często młodzi – popadli w niewolę alkoholu, narkotyków, hazardu czy pornografii! Iluż ludzi zagubiło sens życia, pozbawionych zostało perspektyw na przyszłość, utraciło nadzieję! I iluż ludzi zostało wepchniętych w taką nędzę przez niesprawiedliwość społeczną, przez brak pracy, odbierający godność, jaką cieszy się żywiciel rodziny, przez brak równości w zakresie prawa do wykształcenia i do ochrony zdrowia. Takie przypadki nędzy moralnej można słusznie nazwać zaczątkiem samobójstwa. Ta postać nędzy, prowadząca także do ruiny ekonomicznej, wiąże się zawsze z nędzą duchową, która nas dotyka, gdy oddalamy się od Boga i odrzucamy Jego miłość. Jeśli sądzimy, że nie potrzebujemy Boga, który w Chrystusie wyciąga do nas rękę, bo wydaje się nam, że jesteśmy samowystarczalni, wchodzimy na drogę wiodącą do klęski. Tylko Bóg prawdziwie zbawia i wyzwala.
Ewangelia to prawdziwe lekarstwo na nędzę duchową: zadaniem chrześcijanina jest głosić we wszystkich środowiskach wyzwalające orędzie o tym, że popełnione zło może zostać wybaczone, że Bóg jest większy od naszego grzechu i kocha nas za darmo i zawsze, że zostaliśmy stworzeni dla komunii i dla życia wiecznego. Bóg wzywa nas, byśmy byli radosnymi głosicielami tej nowiny o miłosierdziu i nadziei! Dobrze jest zaznać radości, jaką daje głoszenie tej dobrej nowiny, dzielenie się skarbem, który został nam powierzony, aby pocieszać strapione serca i dać nadzieję wielu braciom i siostrom pogrążonym w mroku. Trzeba iść śladem Jezusa, który wychodził naprzeciw ubogim i grzesznikom niczym pasterz szukający zaginionej owcy, wychodził do nich przepełniony miłością. Zjednoczeni z Nim, możemy odważnie otwierać nowe drogi ewangelizacji i poprawy ludzkiej kondycji.
Drodzy bracia i siostry, niech w tym czasie Wielkiego Postu cały Kościół będzie gotów nieść wszystkim, którzy żyją w nędzy materialnej, moralnej i duchowej, gorliwe świadectwo o orędziu Ewangelii, którego istotą jest miłość Ojca miłosiernego, gotowego przygarnąć w Chrystusie każdego człowieka. Będziemy do tego zdolni w takiej mierze, w jakiej upodobnimy się do Chrystusa, który stał się ubogi i ubogacił nas swoim ubóstwem. Wielki Post to czas ogołocenia: dobrze nam zrobi, jeśli się zastanowimy, czego możemy się pozbawić, aby pomóc innym i wzbogacić ich naszym ubóstwem. Nie zapominajmy, że prawdziwe ubóstwo boli: ogołocenie byłoby bezwartościowe, gdyby nie miało wymiaru pokutnego. Budzi moją nieufność jałmużna, która nie boli.
Duch Święty, dzięki któremu jesteśmy „jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko” (2 Kor 6,10), niech utwierdza nas w tych postanowieniach, niech umacnia w nas wrażliwość na ludzką nędzę i poczucie odpowiedzialności, abyśmy stawali się miłosierni i spełniali czyny miłosierdzia. W tej intencji będę się modlił, aby każdy wierzący i każda społeczność kościelna mogli owocnie przeżyć czas Wielkiego Postu, proszę was też o modlitwę za mnie. Niech Chrystus wam błogosławi, a Matka Boża ma was w swojej opiece.
FRANCISCUS